- fragmenty art. pt. "Na skrzydłach szału" z Gazety Lubuskiej - 1993

Czekaliśmy, czekaliśmy i się doczekaliśmy. Thrash-metalowa kapela ze Świebodzina "Monastery" po dwóch kasetach demo wydała swoją pierwszą profesjonalną płytę. Już tytuł płyty Święta Inkwizycja" zdradza zawartość choć nie do końca. I tak obok okraszonych czadem tekstów traktujących przeciw układom, "wyświechtanym" hasłom głoszonym przez ideologów różnej maści, przeciw Polsce ukochanej w głębokiej studzience", przeciw sytuacji, gdy niebo monża sobie kupić za wolność obok tchnących psychodelizmem kawałków w stylu "Psychiczny", "Na skrzydłach szału", "Wpiekowzięcie", natrafiamy na nuty znajome, choć tu podane do naszych uszu w nieco innym kontekście.

Już na początku słuchamy mrocznego, jakby organowego kawałka "Intro". To wprowadzenie w atmosferę stosów, gotyckich budowli ma swoje uzasadnienie. Wszak Monastery znaczy w języku angielskim klasztor.

Z kolei "Zuzia" to jakże zabawna, frywolna przeróbka dziecięcej piosenki. Tym razem też jest o lalce, ale bynajmniej nie dla maluchów, choć na swój sposb te do zabawy...

No i wyraźny atak na rytmy disco. Znany przebój grupy "2 Unlimited" (debiut Volantzky!) zyskał brzmienie "Fuck'n'Limits". To wszystko sprawia, że Monastery" słucha się bez znużenia. Widać, że oddaja oni to, co thrashowe, thrashowi, a to, co zabawne, satyrze.

Monastery: Święta Inkwizycja, nagranie - "Polysound" Zielona Góra, wydawca "Baron Records" Piekary Śląskie, 1993r.

Źródło: Gazeta Lubuska - 1993, autor: Zdzisław Haczek

POWRÓT